wtędy

~ bezgłowy drwal dyrygent

~ biały jak śnieg
z pomarańczowym dziobem
w genewie

~ bieliźnie, ktośkto został nakryty w satynowej

~ bez cenzury niby można ale się nie da bo ono uniwersytet nie ma żadnego papieru o matrycach do powielacza to nawet nie ma co marzyć. wtedy filas zrobił błąd – pojechał do huty. przywiózł to czego uniwersytet nie miało. w ten sposób społeczeństwo kapnęło się, że wie gdzie takie rzeczy sobie leżą i w różnych sprawach poczęło molestować, żeby akcje powtarzać. a to kawał drogi był i dla bezpieczeństwa zawijasy po drodze należało wyczyniać. gdyby filas nie miał fajniejszych zadań to by się pewnie nie ociągał ale miał na przykład spotkania z kabe

~ bobu, ktośkto najadł się

~ brukwią na medal
statek i pałkę
być mieć
żyć z tęgą miną

~ brulion zamieścił ten fragmencik z dedykacją dla adama michnika, który akurat lansował koncepcję hiszpańskiej drogi, którą miałaby nasz kraik miał uciekać z komunizmu. pan adam poczuł się urażony na amen. wyborcza już nigdy nie napisała o brulionie jednego dobrego słowa

~ brakuje tylko paluszka do dupki i byłoby mega

~ być może w innym odcinku erte wiąże sie z pismem o pod tytułem tędy które filas doprowadza do upadku dzięki czemu karkosza może wyciągnąć macki i powstaje brulion

~ był łóżku sztywny jak parasol

~ był w sobie las
był sobie minut
była sobie pies
był sobie fabryka
bąka nie był
zbyt krótko się znali